Pijmy z umiarem!

Alkohol etylowy (etanol) jest głównym składnikiem wódek, win, piwa i innych napojów alkoholowych. Dla organizmu człowieka jest on trucizną, w związku z czym komórki naszego ciała w przeciwieństwie do świadomości traktują go niezwykle poważnie. Jako substancja toksyczna, stwarzająca wyraźne zagrożenie dla ustroju musi zostać rozłożona i skutecznie unieszkodliwiona.

Pijmy z umiarem!

W przewodzie pokarmowym alkohol przenika poprzez ścianę żołądka i jelito cienkie do krwiobiegu, a stamtąd do licznych narządów i tkanek. Głównym miejscem jego rozkładu w organizmie jest wątroba. Przy pomocy wyspecjalizowanych enzymów, komórki wątrobowe w toku licznych reakcji biochemicznych wytwarzają z alkoholu najpierw związek o nazwie aldehyd octowy a następnie bezpieczny dla organizmu kwas octowy.

Najbardziej toksycznym związkiem powstającym podczas rozkładu alkoholu jest aldehyd octowy. To właśnie on powoduje bóle głowy, nudności i wymioty gdy wypijemy za dużo. Działając silnie na układ obwodowy rozszerza małe naczynia krwionośne w skórze i powoduje charakterystyczne zaczerwienienie twarzy i nosa. Poziom tego związku we krwi jest wyraźnie podwyższony u osób pijących notorycznie. Aldehyd octowy nie do końca rozłożony powoduje objawy zatrucia i wzmaga niechęć do alkoholu (popularny kac). Jego znaczna obecność we krwi może powodować uczucie lęku, oraz wywołać stan delirium tremens, powodujący niezwykłe doznania. Alkoholik widzi wówczas przerażające obrazy jak ogromne pająki, robaki oblepiające ciało, czy też przysłowiowe " białe myszy". Liczne halucynacje pod wpływem alkoholu mogą być także spowodowane defektem genetycznym, który powoduje blokowanie enzymu rozkładającego aldehyd octowy. Defekt ten występuje w dużej części populacji wschodniej (Chińczycy, Japończycy, Indianie południowoamerykańscy).

Komórki wątrobowe unieszkodliwiają alkohol w niezwykle szybkim tempie. Po wypiciu jednego drinka wątroba potrzebuje jedynie godzinę, aby wyeliminować go z krwiobiegu. Decydującą rolę w przyspieszaniu tej reakcji odgrywa enzym P450 uwalniany z siateczki śródplazmatycznej komórek wątroby. Związek ten działający z niezwykłą szybkością, odpowiedzialny jest nie tylko za rozkład alkoholu, ale także za unieczynnianie wielu innych toksycznych substancji. Stwierdzono, iż u osób notorycznie pijących, poziom tego enzymu jest stale podwyższony, a jego aktywność wzrosnąć może nawet dziesięciokrotnie. Alkoholik szybciej więc rozkłada alkohol, co nazywamy tolerancją na picie. Niestety, ten sam enzym P450 reaguje również z licznymi lekami, co powoduje przekształcanie ich w substancje toksyczne i rakotwórcze. W związku z tym organizm osób nadużywających alkohol jest nie tylko bardziej oporny na działanie wielu lekarstw, ale także mogą one okazać się bardzo niebezpieczne.

Nadmierne i długotrwałe picie alkoholu niszczy wątrobę i powoduje zaburzenia w jej funkcjonowaniu, co w konsekwencji doprowadzić może do jej marskości - trwałego uszkodzenia komórek wątrobowych. U osób pijących dochodzi także do szeregu zaburzeń metabolicznych i powstających w ich konsekwencji chorób jak otyłość, nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa czy udar mózgu. Spowodowane jest to szczególnie niekorzystnym wpływem alkoholu na metabolizm tłuszczów. Otóż pewne związki chemiczne biorące udział w utlenianiu alkoholu, są również odpowiedzialne za rozkład tłuszczów w organizmie. Ponieważ alkohol jest dla naszego ustroju trucizną musi zostać wyeliminowany jako pierwszy, w związku z czym rozkład kwasów tłuszczowych jest w tym momencie hamowany. Ponadto w procesie utleniania alkoholu powstawać mogą związki służące do budowy nowych kwasów tłuszczowych. Cała ta sytuacja sprzyja wyraźnie powstawaniu nadwagi, otyłości i silnych zaburzeń lipidowych.

Obecność alkoholu we krwi zwiększa także zapotrzebowanie komórek na tlen. Przy niedotlenieniu, nadmiar krążących kwasów tłuszczowych ulega półspalaniu, w wyniku czego powstają tzw. związki ketonowe, które między innymi hamują uczucie głodu. Ponieważ alkohol dostarcza jednocześnie energii (1g - 7kcal), alkoholicy nie mają najczęściej ochoty na jedzenie, przez co swój skromny budżet mogą swobodnie przeznaczać na zakup ulubionych trunków. Jednak picie "na pusty żołądek" jest szczególnie niebezpieczne. Wchłanianie alkoholu z jelit jest wówczas przyspieszone, natomiast jego rozkład w wątrobie spowolniony, przez co zwiększa się jego działanie na ośrodkowy układ nerwowy. Dodatkowo alkohol nasila wydzielanie soku żołądkowego, który nie mając co trawić niszczy błonę śluzową żołądka i prowadzi do jego owrzodzeń. Przedostając się łatwo do krwiobiegu obniża poziom cukru i zwiększa produkcję kwasu mlekowego, który wraz ze związkami ketonowymi powoduje silne obniżenie pH krwi. Jednocześnie dochodzi do zmniejszonego wydzielania kwasu moczowego przez nerki i nasilenia objawów dny.

Alkohol bez wątpienia nasila także procesy miażdżycowe, zakłóca pracę serca i zwiększa ryzyko zawału, a jednak przez wielu polecany jest jako dobry środek na "przeczyszczenie żył". Skąd więc wynika ta sprzeczność. Otóż jego dobroczynny wpływ na układ krążenia może polegać na tym, iż podnosi on we krwi stężenie korzystnej dla nas frakcji lipidowej HDL. Jest to związek którego zadaniem jest transportowanie cholesterolu odłożonego w ścianach naczyń krwionośnych do wątroby, gdzie ulega on rozkładowi. Niestety, jest to w tym przypadku jedyny plus alkoholu. Nadużywanie napojów "wyskokowych" zwiększa wyraźnie stężenie trójglicerydów, produkcję wolnego cholesterolu oraz krzepliwość krwi przez co przyczynia się do powstawania niekorzystnych blaszek miażdżycowych w ścianach tętnic. Zalecanie go więc w profilaktyce chorób serca jest totalnym nieporozumieniem. Mało tego, coraz częściej uważa się, że czerwone wino, jako bogate źródło bioflawonoidów powinno być zalecane w prewencji schorzeń sercowo-naczyniowych, ponieważ związki te skutecznie zapobiegają niekorzystnym przemianom cholesterolu we krwi. To prawda, ale czy jedynym ich źródłem jest czerwone wino? Bioflawonoidy są przecież szeroko rozpowszechnione w owocach, sokach owocowych, warzywach i herbacie!

Analizując złożony wpływ alkoholu na organizm, należy wspomnieć również o jego wpływie na nasz system nerwowy. Jego działanie uwidacznia się szczególnie w korze mózgowej, gdzie powoduje silne zaburzenia w pracy komórek nerwowych, uszkadza otaczające je błony oraz zakłóca transport neuroprzekaźników. Obszar kory mózgowej odpowiedzialny jest między innymi za przetwarzanie sygnałów kontrolujących nasze zachowanie. Niektóre z nich powodują nasze spięcie, ostrożność, a także obawy przed kontaktami z innymi ludźmi. Alkohol w pewien sposób hamuje działanie tych sygnałów, czego rezultatem jest nasze rozluźnienie, śmiałość i odwaga po wypiciu drinka lub lampki wina. Alkohol hamuje działanie neuroprzekaźnika GABA, który prawdopodobnie wpływa na naszą samokontrolę.

Picie alkoholu jest także środkiem hamującym procesy fizjologiczne niezbędne do powstania uczucia stymulacji seksualnej. U mężczyzn wygasza on pożądanie, utrudnia zdolność erekcji, opóźnia lub uniemożliwia orgazm. Ponadto obniża on ilość produkowanego nasienia i wydzielanie testosteronu. Pierwotny impuls podniety seksualnej pod wpływem alkoholu ulega wygaszeniu, jak napisał Szekspir w "Makbecie, roznieca on pragnienie i utrudnia realizację".

Niewielka ilość alkoholu wypijana okazjonalnie na pewno nie szkodzi zdrowiu. Nie można jednak wydać zaleceń w jakich ilościach można go pić, bowiem mogłoby to doprowadzić do jego nadużywania przez niektóre osoby, lub zachęcać tych, którzy dotąd wcale nie pili. Ponadto każdy organizm reaguje na niego indywidualnie. Na podstawie przeprowadzonych badań stwierdzono, że picie 40g czystego alkoholu dziennie przez 10 lat w większości przypadków prowadzi do marskości wątroby. W przybliżeniu 40g alkoholu równa się 2 butelkom piwa lub 1,5 szklance wina lub 100ml wódki. Wypicie więc kieliszka wytrawnego wina do obiadu, lub lampki szampana na pewno nie jest szkodliwe. Jednak pod względem zdolności powodowania uszkodzeń wątroby, codzienne picie mniejszych ilości alkoholu jest bardziej niebezpieczne niż jego okazjonalne nadużycie. Na alkohol uważać powinny szczególnie osoby cierpiące na dolegliwości żołądka, jelit, trzustki i wątroby, osoby z nadwagą oraz z niedomaganiem mięśnia sercowego. Wstrzemięźliwość od picia okazywać powinni również ci, u których alkohol powoduje silne zaburzenia świadomości i percepcji oraz prowadzi do zachowań agresywnych.

NAPOJE ALKOHOLOWE

skład 100ml napoju

Rodzaj napojuZawartość alkoholu w g
Piwo jasne lekkie2.7
Piwo jasne mocne5.8
Piwo jasne pełne4.5
Wino półwytrawne8.9
Wino półsłodkie10.2
Wódki ( brandy, gin, rum, whisky )31.7
autor: dr Dariusz Szukała

Przeczytaj inne porady z tej kategorii

Pozory szczęścia

Czerw 25, 2014 Inne

Wielu spośród nas lęka się życia. Źle znosimy brak aprobaty. Niepokoimy się tym, co przyniesie przyszłość. Wzrastamy w kręgu rodziny i znajomych, którzy tworzą wokół ...

czytaj więcej

Homeopatia

Czerw 25, 2014 Inne

czytaj więcej